czwartek, 7 kwietnia 2011

A to data feralna.

Co tu począć z tą nieszczęsną datą? 10 kwietnia – rocznica katastrofy a ja świętuję urodziny.
Tak się jednak składa, że ja tę imprezę zaplanowałem już 47 lat temu. Nie konkretnie tę, ale jednak jakieś świętowanie. Nie kolejny smutny dzień, tylko radość z cudu życia. Tych płaczliwych dni trochę mamy za dużo. Te wszystkie powstania, tragedie, święta narodowe i kościelne. Do tego jak jeszcze bym dołożył swoje osobiste rocznice śmierci, rodziców, dziadków i przyjaciół, to nie znalazłbym jednego radosnego dnia w roku. Nic tylko jeździć od pomnika do pomnika, od grobu do grobu
i płakać.
Żałoba tradycyjnie u nas trwa rok, a nie rok i jeden dzień. Kończy się 9 kwietnia. Dzień później mamy już pierwszy dzionek kolejnego roku. I jeszcze jedno. Zrobiono z tej katastrofy hucpę polityczną,
a ja i wielu ludzi w Polsce nie mamy ochoty brać w tym udziału.
Z szacunku do majestatu śmierci kończę ten temat definitywnie i cieszę się życiem.
17 kwietnia po najkrótszej wystawie w historii świata, odbędzie się koncert bardzo ambitnej muzy
i nie tylko muzy. To „Dzwiękopis - Orient Potockiego”. Projekt mocno rozgrzewający zwoje mózgowe,
a dla osób posiadających w czaszce tylko prosty kabel, rzecz całkowicie nieprzyswajalna. Ja mając ostatniego rentgena głowy robionego jakieś 30 lat temu i po zachwycie nad „Dzwiękopisem”  wnioskuję, że parę supełków jeszcze tam mam.
Projekt ten oparty na tekstach Jana Potockiego „Podróż do Cesarstwa Marokańskiego” jest …..
 A co ja się będę wysilał mając tylko kilka pozostałych po latach świetności zwojów w mózgu. Zacytuję fragment z okładki płyty: „Przekład intersemiotyczny dziennika Potockiego na język innych mediów artystycznych (muzyka, sound art, poezja dźwiękowa). Album ten mieści się w nurcie „głębokiego nasłuchiwania” i rekonstrukcji sonosfery dzieł literackich oraz dzienników podróży.”
Word mi tu dużo podkreślił na czerwono, ale wiadomo Word to przecież technokrata i artysty nie zrozumie.
Nie martwcie się jednak zawczasu jak czegoś nie pojmiecie w mig, zawsze można wtedy wrzucić tekst typu:, „ale zaiwaniał na tym bębenku, a bas - rewelacyjny”.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz