sobota, 4 grudnia 2010

Choinka


Widać już w Toruniu świąteczną krzątaninę. Pojawiła się już choinka na Rynku Staromiejskim i światełka nad Szeroką. Jak co roku w grudniu. Ta  tegoroczna  to niestety koszmar. Blada jakaś taka, smutna i co najgorsze równiutka. Jakby ją zaprojektowano na desce kreślarskiej. Zadałem sobie trud internetowego poszukiwania choinek na całym świecie. Od tej najsłynniejszej stojącej przed Rockefeller  Center w Nowym Jorku  aż  po dziwoląg na Placu Syntagma w Atenach. Takiego dziadostwa jak ta nasza, toruńska nie znalazłem. Na dodatek jeszcze ten nasz świecący stożkowaty przedmiot  leśnego pochodzenia ogrodzili płotem. I kto wie, może nawet opłaty będą pobierać za patrzenie na to dzieło sztuki dekoratorskiej. Tym płotem chcą nas mieszkańców Torunia odgrodzić od tradycji. Od wielu lat zawieszały przedszkolaki swoje ozdoby na tym drzewku. Sam ze swoim synem zawieszaliśmy tam list do św. Mikołaja. Jakoś tak w Pocztę Polską nie wierzymy . A w Mikołaja to mój 10-latek wierzy na tyle ,na  ile trzeba aby otrzymał prezenty.  A tu płot. Straż Miejska tylko czyha za rogiem, aby mi mandacik wlepić. Zebrać pieniądze na przyszłoroczny płot.
A czyja to sprawka? Choinka jest podpisana przez „Nowości” i Urząd Miasta. Nowo-stary Pan Prezydent się chyba takimi pierdołami nie zajmuje, no to chyba ulubieniec  toruńskich artystów, pierwszy w Polsce menadżer starówki – Pan Andrzej Szmak. Pozazdrościł sławy Mikołajowi i ograniczył dostęp do niego(To znana, szczególnie w Chinach metoda). Ten drugi Mikołaj, co stoi obok choinki też jest zagrożeniem dla Pana Andrzeja.
Różne to plotki o wygórowanym „ego” Pana menadżera po Toruniu  krążą . Ale plotki, to plotki nie za bardzo w nie wierzę i nic mnie nie interesują. Niestety jednak sam się o tym przekonałem. Przed laty podczas obiadu z hiszpańską delegacją dziennikarzy musiałem przez godzinę wysłuchiwać  opowieści Pana Szmaka. Opowieści na swój własny temat.
” Nikt tego nie wie
 jak ja kocham siebie
 o sobie tylko śnię ……” sł. M.M.Maleńczuk
Hiszpanie po tym obiedzie byli przekonani, że zaraz po Koperniku , to Pan menadżer  jest drugą najznakomitszą postacią naszego miasta. No i chyba się nie mylili. Ja w każdym bądź razie głęboko w to wierzę i namówię syna aby list do św. Mikołaja wysłał do biura Toruńskiego Centrum Miasta. Pan Szmak jest z krwi i kości. I to tu na miejscu. A czy ktoś widział prawdziwego św. Mikołaja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz